Dwa, że podobno bolończycy za głowę się łapią, kiedy przypisuje się im spaghetti. W Bolonii jadają tagliatelle, jeżeli spaghetti, to jedynie napolitano.
Ale - robi się błyskawicznie. I o to chodzi, i o to chodzi! :)
Sos:
- 3 cebule - pokrojone w kostkę podsmażamy na oliwie.
- 3 ząbki czosnku - posiekane, dodajemy pod koniec smażenia.
- szklankę kaszy gryczanej niepalonej z garścią czerwonej soczewicy gotujemy jakieś 10 minut - ma być lekko twarda. Traktujemy blenderem razy kilka, aby część była zmielona, a część nadal w ziarnach.
- dodajemy kaszę do cebuli, podsmażamy chwilę.
- zalewamy 2 szklankami przecieru pomidorowego/passaty (tę ilość można jak najbardziej regulować).
- sypiemy zioła z Prowansji, sól, pieprz.
- podajemy z długim makaronem razowym, posypujemy nacią pietruszkową i prażonymi pestkami słonecznika.
Smacznego! :)
Pomysł jest matkowegański, z bloga matkowegańskiego zaczerpnięty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz