30 października 2013

Kopytka dyniowe

Kopytka ziemniaczane były, z bobu w sezonie też - są wyśmienite.
A teraz, skoro sezon na dyńkę - kopytka dyniowe :)

Należy w tym celu wziąć małą dynię (około 1,5kg), przepołowić, nieobraną wstawić do piekarnika.
Piec skórą do dołu w 180st. przez 40 minut (do miękkości przy wbijaniu widelca).
Dynię przestudzić, obrać, wydrążyć.
Oszacować - jeżeli jest bardzo miękka zblendować, jeżeli nieco twardawa zmielić mikserem.
Ułożyć zgrabnie w małym garnuszku, 1/4 masy odłożyć na bok, a w puste miejsce wsypać mąki.
Dodać łyżkę mąki ziemniaczanej.
Wymieszać dokładnie. Masa nie będzie zwięzła, ale podobnie jak w przypadku kopytek ziemniaczanych nie należy dosypywać mąki. Kopytka nie mogą być zwarte, bo po obgotowaniu uzyskamy gniot nie do pogryzienia. Masa kopytkowa ma być luźna.
Na obsypanym mąką blacie formować wałeczki grubości sporego kciuka ;) Odcinać po kawałku.Wkładać na wrzątek z dodatkiem oleju i soli. Przy wkładaniu delikatnie mieszać.
Powinny gotować się na małym ogniu 4 minuty.

U nas kopytka dyniowe wystąpiły posypane cynamonem, posiekanymi orzechami laskowymi i oblane odrobiną melasy trzcinowej.
Z dodatkiem surówki, rzecz jasna :)
Dzieciaki oszalały :)

21 października 2013

Spaghetti a'la bolognese - FAST FOOD

Raz, że to oszukane bolognese, bo całkowicie bezmięsne.
Dwa, że podobno bolończycy za głowę się łapią, kiedy przypisuje się im spaghetti. W Bolonii jadają tagliatelle, jeżeli spaghetti, to jedynie napolitano.

Ale - robi się błyskawicznie. I o to chodzi, i o to chodzi! :)

Sos:

  • 3 cebule - pokrojone w kostkę podsmażamy na oliwie.
  • 3 ząbki czosnku - posiekane, dodajemy pod koniec smażenia.
  • szklankę kaszy gryczanej niepalonej z garścią czerwonej soczewicy gotujemy jakieś 10 minut - ma być lekko twarda. Traktujemy blenderem razy kilka, aby część była zmielona, a część nadal w ziarnach.
  • dodajemy kaszę do cebuli, podsmażamy chwilę.
  • zalewamy 2 szklankami przecieru pomidorowego/passaty (tę ilość można jak najbardziej regulować).
  • sypiemy zioła z Prowansji, sól, pieprz.
  • podajemy z długim makaronem razowym, posypujemy nacią pietruszkową i prażonymi pestkami słonecznika.
Smacznego! :)


Pomysł jest matkowegański, z bloga matkowegańskiego zaczerpnięty.

Kapuśniak według pięciu przemian

Nigdy nie było mi po drodze, aby zgłębić temat kuchni pięciu przemian. Takie trochę czary - mary. Ale potrawy są dobrze doprawione, wszystkim smakują, do tego na jesienną pluchę rozgrzewają, aż miło :)
Kapuśniak wszedł do menu na stałe.

Co jest ważne - kolejność. I tego staram się pilnować (choć Konkubent, umysł wybitnie ścisły zerka szyderczo;)).

Po kolei do dużego garnka:

  • 6 łyżek oliwy/oleju - czekamy aż się rozgrzeje,
  • 4 pieczarki pokrojone w plasterki - obsmażamy,
  • 2 cebule - jw.
Kolejna przemiana - dodajemy do powyższego:
  • 3 ząbki czosnku - posiekane,
  • 1 łyżkę majeranku,
  • 1 łyżkę cząbru
Całość chwilę podsmażamy, dodajemy 5 szklanek ciepłej wody.
Kiedy woda będzie gorąca (nie wrząca), dodajemy:
  • 40 dkg kapusty kiszonej - drobno poszatkowanej,
  • 5 liści laurowych,
  • 5 ziaren ziela angielskiego,
  • szczyptę kurkumy
Niech się zagotuje, zmniejszamy ogień i jeszcze chwilę gotujemy.
Dodajemy:
  • 4 duże łyżki kaszy jaglanej,
  • 2 marchewki pokrojone/starkowane,
  • 2 ziemniaki pokrojone w kostkę,
  • 1 pietruszkę i kawałek selera - drobno pokrojone.
Gotujemy na małym ogniu do miękkości warzyw. Solimy, pieprzymy do smaku.


17 października 2013

Ruskie na wypasie :)

To jest pewniak. Jak i cała reszta pierogowego stada.
Po prostu znikają w okamgnieniu, ubóstwiane przez małolaty.

A było to tak...

Na ciasto: pół na pół mąka jasna pszenna z żytnią razową. Wody odpowiednio, aby zagnieść nielepiące ciasto. Wałkować jak przy klasycznych pierogach.

Na farsz:

  • ziemniaki gotowane w mundurkach, sztuk kilka,
  • tofu - w ilości równej ziemniakom,
  • cebulka posiekana, podsmażona - do smaku, mogą być i dwie, albo i trzy ;)
  • jarmuż - ze trzy gałązki,
  • sól, pieprz, majeranek.
Ziemniaki obrać, razem z tofu przepuścić przez praskę / maszynkę do mielenia / rozgnieść widelcem.
Jarmuż posiekać drobniuteńko.
Całość wymieszać dokładnie. Posolić, popieprzyć, pomajerankować.
Farsz pozawijać w ciasto, wkładać pierogi na wrzątek, gotować 5 minut.

13 października 2013

Ciastka a'la Digestive

Ciastka są minimalnie słodkie, odrobinę słone. Jak prawdziwe, sklepowe digestive. I tak jak one w pełni wegańskie.
Można pobawić się proporcjami wody/oleju - otrzymując ciastka bardziej kruche albo miękkie.
  • 225g mąki pełnoziarnistej, pszennej, żytniej, albo jeszcze innej
  • 50g płatków owsianych - zmielić
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 100g oleju
  • 3 łyżki słodziwa 
  • 60ml mleka roślinnego 
  • szklanka sezamu niełuszczony ze słonecznikiem - uprażyć na suchej patelni, na maleńkim ogniu, ciągle mieszając
  • 2 spore szczypty soli

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, urywać po kawałku formując kulki wielkości orzecha włoskiego.
Rozpłaszczyć na blaszce na grubość około 4-6mm.
Piec 15 minut w temperaturze 180 stopni.

TOFU

Wcale nie FU.
Za to zdrowo bardzo i smacznie przy okazji też (jak zawsze ;))

Sklepowe często nie zadowala smakiem, do tego jest pieruńsko drogie.
Do super-hiper silken tofu prosto od Chińczyka na chwilę obecną nie mam dostępu.
Cóż pozostaje...
Wziąć ziarno sojowe i tworzyć :)

Suchej soi powinno być około szklanki.
Zalać ziarna wodą, odstawić. Kolejnego dnia wodę wylać, ziarno przepłukać, świeżej wody nalać tyle, aby przykryła soję.
Zblendować dokładnie, dodać odrobinę soli.
Stopniowo dolewać wodę. Około 1 litra powinno wystarczyć.
Odcedzić przez tetrę, albo inną tkaninę o jak najmniejszych oczkach, odcisnąć.
Otrzymana masa to okara - surowa, zmielona soja, którą można jak najbardziej wykorzystać, np. do kotletów. Płyn to surowe mleko sojowe.
Mleko zagotowujemy, niech sobie spokojnie wrze jakieś 15 minut.
I teraz - uwaga - do gotującego się mleka dodajemy stopniowo ocet jabłkowy. Po jednej łyżce (max 3-4 łyżki stołowe), aż mleko się zwarzy. Kiedy w  płynie zaczną pływać drobne kłaczki, to znaczy, że już :)
Całość należy przecedzić przez ścierkę na sitku. Płyn jest już do niczego nie potrzebny, więc można to zrobić nad zlewem. Tofu zostanie na sitku, stygnąc utworzy zwięzłą bryłkę.

U nas tofu jest doskonałym zamiennikiem twarogu (latorośl młodsza w dalszym ciągu fatalnie reaguje na krowinę). Dziś na ten przykład były grane pierogi ruskie - z tofu oczywiście :)
Można kroić w kostki i dodawać do sałatek, obsmażać, plastrami obkładać kanapki, albo pożerać solo - jak czynią moje dzieci. I tu mamy kolejną wyższość swojskiego nad sklepowym - tego drugiego bez obróbki zjeść się nie da.

1 października 2013

Zupa z pieczonych warzyw

Pyszna!
No to ciach: łapiemy za warzywa ulubione. Zestaw przykładowy:

  • 4 marchewki,
  • 2 pietruszki,
  • pół selera,
  • cebula,
  • pół główki czosnku,
  • łyżeczka suszonego tymianku,
  • łyżeczka kuminu,
  • 3 łyżki oliwy,
  • około litra bulionu (w zagonieniu - zapomnieniu można użyć wody),
  • sól, pieprz do smaku
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Warzywa obieramy, kroimy na niewielkie kawałki (około 3cm).
Układamy na blaszce, posypujemy przyprawami, skrapiamy oliwą.
Pieczemy do momentu, aż będą miękkie i zaczną się lekko brązowić z wierzchu.
Upieczone warzywa blendujemy z niewielką ilością bulionu na puree. Całość łączymy z resztą bulionu, zagotowujemy. Dosmaczamy.
Zjadamy ze smakiem i z grzankami ;)

Zupa "klękajcie narody" :)

Kolejna pyszna zupka.
Zawiesista i dobrze doprawiona - rozgrzewająca i sycąca.
Na jesień, na zdrowie!

Bierzemy, co następuje:

  • 2 marchewki,
  • pietruszka,
  • seler,
  • 3 ziemniaki,
  • szklanka czerwonej soczewicy,
  • szklanka przecieru pomidorowego,
  • puszka mleka kokosowego,
  • czubata łyżeczka curry,
  • płaska łyżeczka imbiru,
  • po pół łyżeczki zmielonej kolendry i kuminu,
  • 4 ząbki czosnku,
  • kilka liści laurowych i kilka ziaren ziela angielskiego,
  • 4 łyżki oleju
  • sól do smaku. 

W dużym garnku rozgrzewamy olej, dodajemy curry, imbir, kolendrę i kumin, prażymy chwilę. Dodajemy starte na grube wióry warzywa (poza ziemniakami), mieszamy dokładnie aby pokryły się przyprawami. Po chwili dolewamy wody i dodajemy ziemniaki i soczewicę oraz resztę przypraw. Gotujemy około 20 minut.
Dodajemy pomidory, koko-mleko, wyciskamy czosnek. Gotujemy kolejne 5-10 minut.
Finito.
Na talerzu posypać nacią pietruszkową.